Wyważyli drzwi, aby ratować ludzkie życie
Policjanci z Cieszyna, którzy jako pierwsi znaleźli się na miejscu interwencji, uratowali 75-letnią kobietę z zadymionego mieszkania. W tym celu musieli wyważyć drzwi. Jak się okazało, powodem zadymienia był pozostawiony na kuchence garnek z jedzeniem.
Dziś około 12.40 oficer dyżurny cieszyńskiej komendy został powiadomiony o pożarze jednego z mieszkań na osiedlu Banotówka. Mieszkaniec bloku poinformował policjantów, że z okna na pierwszym piętrze wydobywa się dym. Dyżurny na miejsce natychmiast skierował patrol. Pierwszy na miejsce przyjechał dzielnicowy oraz przewodnik psa służbowego. Mundurowi ustalili, że w mieszkaniu może przebywać właścicielka. Nikt jednak nie otwierał drzwi, dlatego policjanci niezwłocznie je wyważyli i weszli do środka. Ich decyzja była jak najbardziej słuszna. W całym mieszkaniu było dużo dymu, a w jednym z pokoi znaleźli nieprzytomną kobietę. Policjanci wynieśli ją na balkon i udzielili pierwszej pomocy. Zanim przyjechała karetka pogotowia 75-letnia kobieta odzyskała przytomność. Następnie została zabrana do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla. Okazało się gęsty dym wydobywał się z palącego się garnka na kuchence. Strażacy przewietrzyli pomieszczenia. Mieszkanie zostało zabezpieczone przez administratora budynku.