Wiadomości

Pseudodziennikarze szukający sensacji za wszelką cenę

Data publikacji 15.04.2021

Katowiccy policjanci interweniowali w MCK, gdzie na teren szpitala tymczasowego wtargnęli dwaj mężczyźni. Od razu po wejściu filmowali funkcjonowanie punktu szczepień oraz przebywające tam osoby. 33 i 41-latek byli bez maseczek i usilnie „doszukiwali się” nieprawidłowości w działaniu placówki z zamiarem wyemitowania materiału w sieci. Sami łamali przy tym szereg przepisów i narażali na niebezpieczeństwo siebie oraz innych. Mężczyźni za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 3 lat więzienia.

We wtorek do siedziby szpitala tymczasowego mieszczącego się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach wtargnęło dwóch mężczyzn bez maseczek. Intruzi zachowywali się nachalnie i arogancko. Od przekroczenia progu placówki nagrywali jej wnętrze, personel oraz pacjentów urządzeniami audiowizualnymi. W związku z faktem, że w szpitalu odbywały się szczepienia i przebywało w nim wiele osób, 33 i 41-latek zostali poproszeni o jego opuszczenie przez ochronę, gdyż nie byli uprawnieni, aby tam przebywać. Bezskutecznie. Na miejsce została wezwana Policja. Mimo wielokrotnie wydawanych poleceń przez mundurowych, mężczyźni nadal nie chcieli opuścić obiektu.

Ich zachowanie wskazywało na to, że usilnie próbują doszukać się różnych sytuacji, często wyrwanych z kontekstu, aby udostępnić w sieci kontrowersyjny materiał video, który pokazuje rzekome nieprawidłowości. W tym celu mężczyźni zachowywali się prowokująco, cały czas usiłując nagrywać otoczenie.

Na prośbę mundurowych starszy z mężczyzn opuścił placówkę dobrowolnie. Natomiast młodszy z nich został z niej wyprowadzony przez policjantów, którzy użyli w tym celu chwytów transportowych.

Mieszkańcy Cieszyna i Dębowca odpowiedzą za to, że działając wspólnie i w porozumieniu wtargnęli do wnętrza MCK, w którym mieści się placówka Szpitala tymczasowego COVID-19 oraz nie zachowując reżimu sanitarnego, narazili na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia osoby znajdujące się w budynku.

Mężczyźni wczoraj usłyszeli zarzuty z art. 160 kodeksu karnego w związku z art. 193 tego kodeksu. Przepis ten mówi o naruszeniu miru domowego, co w praktyce oznacza nie tylko lokal wykorzystywany w celach mieszkalnych, ale również w celach innych niż mieszkalne. Nie ma tutaj znaczenia, czy lokal ma charakter publiczny, czy też prywatny. Osoba, która na żądanie osoby uprawnionej nie opuści niezwłocznie tego terenu, naraża się na odpowiedzialność karną. Mężczyźni, którzy wtargnęli na teren MCK i nie opuścili jego terenu pomimo prośby ochrony, odpowiedzą więc za przestępstwo.

Ponadto wobec mężczyzn skierowano wnioski o ukaranie do sądu w sprawie o wykroczenia polegające na niezakrywaniu nosa i ust. Młodszy z nich odpowie przed sądem także za używanie słów wulgarnych.

Tego samego dnia mężczyźni oraz towarzyszący im 33-letni mieszkaniec Knurowa, bez maseczek weszli także do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach. Knurowianin przedstawił policjantom zaświadczenie rzekomo zwalniające go od tego obowiązku, które sam sobie podpisał. W tym przypadku policjanci również skierowali wnioski do sądu.

Warto wspomnieć, że podejrzani wielokrotnie podczas interwencji podają się za tzw. „dziennikarzy obywatelskich”, mimo że nie legitymują się dokumentami potwierdzającymi taką działalność, a tym samym nie mogą korzystać z uprawnień przyznanych przepisami prawa osobom wykonującym zawód dziennikarza. Ponadto twierdząc, że są dziennikarzami, nie stosują się oni do obowiązków, które PRAWDZIWI dziennikarze muszą respektować. Notorycznie naruszają natomiast przepisy prawa prasowego i etyki dziennikarskiej, naruszając dobra osobiste i godząc w dobre imię osób, których wizerunek upubliczniają. Stoi to w sprzeczności z postępowaniem prawdziwych dziennikarzy (którzy wiedzą, że zgodnie z art. 10 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku - Prawo prasowe "Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa") i jest wypaczeniem prawdziwego dziennikarstwa.

(Zespół Prasowy KWP w Katowicach)

Powrót na górę strony