Zatrzymany sprawca kradzieży
Dzielnicowy z Cieszyna zatrzymał 47-latka podejrzanego o kradzież szczególnie zuchwałą. Mężczyzna wpadł ręce policjanta chwilę po tym, jak ukradł kobiecie torebkę. Szybkie zatrzymanie było możliwe dzięki jednemu ze świadków zdarzenia, który zareagował i chciał ująć sprawcę. Okazało się, że zatrzymany był poszukiwany przez prokuraturę. Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej, za co grozi 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w środę 6 marca około godziny 10.30. Dzielnicowy sierżant sztabowy Tomasz Kłapsia podczas obchodu swojego rejonu służbowego na ulicy Karłowicza zauważył dwóch szarpiących się mężczyzn. Jeden z nich wzywał pomocy. Jak się okazało, był to świadek przestępstwa, do którego doszło kilka chwil wcześniej. Mieszkaniec Cieszyna usłyszał krzyk 84-letniej kobiety, której napastnik ukradł torebkę i uciekał. Świadek zdarzenia nie zwlekając, ruszył w pogoń za mężczyzną, którego udało mu się złapać i skutecznie uniemożliwić mu dalszą ucieczkę. Moment szarpaniny zauważył dzielnicowy, który od razu ruszył z pomocą. Dzielnicowy zatrzymał sprawcę kradzieży, którym okazał się 47-letni mieszkaniec Cieszyna. Odzyskana torebka wraz z dokumentami i pieniędzmi wróciła do właścicielki. Po sprawdzeniu danych sprawcy w policyjnych systemach okazało się, że był również poszukiwany przez cieszyńską prokuraturę. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży szczególnie zuchwałej, za którą może spędzić za kratami nawet 8 lat.
Szczególne słowa uznania należą się mężczyźnie, który słysząc wezwanie pomocy seniorki, zareagował i uniemożliwił sprawcy ucieczkę.
Tego typu sytuacje pokazują, jak ważna jest gotowość do działania i współpraca społeczeństwa i policji. W końcu to działania, które gwarantują spokój i bezpieczeństwo. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji świadka zdarzenia zatrzymany został sprawca kradzieży i odzyskana torebka. Takie wzorowe zachowanie stanowi przykład do naśladowania i jest dowodem na brak przyzwolenia i akceptacji na popełniane przestępstwo. Doskonale wpisuje się w myśl kampanii „Nie reagujesz-akceptujesz”.