Policjanci po służbie

Na służbie – nawet po jej zakończeniu...

W weekendowe popołudnie dzielnicowy z Komisariatu Policji w Zebrzydowicach postanowił wykorzystać czas wolny na zrobienie zakupów w jednym z cieszyńskich sklepów. Nie przypuszczał jednak, że nawet pomiędzy sklepowymi półkami nie uda mu się odetchnąć od codziennej służby i na chwilę zapomnieć o policyjnym fachu... 

W trakcie zakupów dzielnicowy - sierżant sztabowy Łukasz Machej - odebrał telefon od swojego ojca – będącego jednocześnie ochroniarzem w tym sklepie. Zgłoszenie było krótkie po obiekcie przemieszcza się podejrzanie zachowujący się mężczyzna, który najprawdopodobniej zamierza opuścić sklep z towarem bez zapłaty.

Dzielnicowy z Zebrzydowic, mimo że nie był na służbie, nie zawahał się ani chwili. Zabezpieczył wyjście ze sklepu, a gdy mężczyzna przeszedł linię kas z towarem wartym ponad 500 złotych i próbował opuścić placówkę, dzielnicowy natychmiast zareagował. Początkowo mężczyzna nie chciał się zatrzymać, ale widok policyjnej odznaki skutecznie ostudził jego zapał.

Policjant zaprowadził mężczyznę do pomieszczenia ochrony, odzyskał skradziony towar, który wrócił na sklepowe półki i wezwał na miejsce umundurowanych kolegów. Po przeprowadzonych czynnościach okazało się, że zatrzymany, to 40-letni obywatel Czech. Za wykroczenie został on ukarany grzywną.

Cała sytuacja pokazała, że dzielnicowy z Zebrzydowic – mimo że nie w mundurze – nie zawahał się zareagować, kiedy trzeba było stanąć po stronie prawa. Bo choć policyjna służba ma swoje godziny, to odpowiedzialność i gotowość działania nie mają zegarka. „Pomagamy i chronimy” – to nie tylko motto, ale misja, którą realizujemy każdego dnia, zarówno na służbie, jak i poza nią.

  • mężczyzna z kajdankami na rękach z tyłu, idzie, przechodzi przez drzwi
Powrót na górę strony