54 metry, 40 ton...i 0,56 promila.
Wczoraj o godzinie 23.00 miał być przeprowadzony przez policjantów z ruchu drogowego, pilotaż ponadnormatywnego transportu z Ustronia na teren województwa podlaskiego. Kiedy wszystko było już dopięte na ostatni guzik, okazało się, że jeden z kierowców był pijany. Miał kierować zestawem o długości 54 metrów i wadze 40 ton.
Wczoraj o godzinie 23.00 miał być przeprowadzony przez policjantów z ruchu drogowego, pilotaż ponadnormatywnego transportu z Ustronia na teren województwa podlaskiego. Kiedy wszystko było już dopięte na ostatni guzik, okazało się, że jeden z kierowców był pijany. Miał kierować zestawem o długości 54 metrów i wadze 40 ton.
Do transportu miało dojść wczoraj o 23.00 z Ustronia na teren województwa podlaskiego. Do przewiezienia były trzy ogromne śmigła do wiatraków, o długości razem z zestawem, 54 metrów każde. Waga jednego zestawu sięgała 40 ton. Do tego rodzaju ponadnormatywnych transportów, obligatoryjnie organizuje się pilotaż policyjny. Tak było i tym razem. Policjanci, którzy po sprawdzeniu stanu technicznego pojazdów, przystąpili do rutynowej kontroli trzeźwości kierowców ..oniemieli. Okazało się, że jeden z nich był pijany. Miał w organizmie 0,56 promila alkoholu. Strach pomyśleć co mogłoby się stać. Przez nieodpowiedzialnego, 43 - letniego szofera ze Szczecina, transport w ogóle nie wyruszył, co wiązało się z dezorganizacją przygotowań na całej długości planowanego przejazdu.