Dwie kolizje z pijanymi.
W ciągu minionego weekendu policjanci zatrzymali siedmiu pijanych kierowców. Dwóch z nich spowodowało kolizje drogowe. Na szczęście obyło się bez ofiar.
W ciągu minionego weekendu policjanci zatrzymali siedmiu pijanych kierowców. Dwóch z nich spowodowało kolizje drogowe. Na szczęście obyło się bez ofiar.
Pierwszy amator jazdy po kieliszku, został zatrzymany przez policjantów ze Strumienia w piątek o 17.00 w Pruchnej na ulicy Katowickiej. 57 - letni kierowca poloneza miał ponad 1,5 promila. W sobotę po 9.00 rano w Wiśle na ulicy Ustrońskiej stróże prawa skontrolowali stan trzeźwości kierowcy volkswagena caddy. Okazało się, że kierowca z Żor miał 3 promile. Tego samego dnia po południu o 14.20 w Kończycach Małych na ulicy Zagrodowej doszło do kolizji dwóch aut. Kierujący maluchem uderzył w seata i odjechał z miejsca zdarzenia. Kilkaset metrów dalej wylądował w rowie. Nic dziwnego skoro 52 - latek z Zebrzydowic miał 2,7 promila. Wieczorem o 20.30 w Skoczowie na ulicy Górny Bór, policjanci zatrzymali kolejnego kierowcę malucha. W tym wypadku 42 - latek ze Skoczowa wydmuchał 1,5 promila. W niedzielę przed południem w Ustroniu na ulicy katowickiej mundurowi z drogówki, zatrzymali do kontroli audi A6. 27 - letni bielszczanin był pijany. W jego organizmie stwierdzono ponad 1 promil alkoholu. Wieczorem o 18.30 w Skoczowie na Ciężarowej, miejscowi stróże prawa zatrzymali 28 - latka z tej miejscowości, który kierując samochodem ford mondeo, na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem i wylądował w rowie. Samochód wywrócił się na dach, na szczęście nikt nie ucierpiał. Badanie alkomatem nie pozostawiło wątpliwości. Kierowca był pijany - 1,2 promila. Niecałą godzinę później w Jaworzynce policjanci poddali kontroli na alkohol kierowcę audi A4. I tym razem kierowca straci prawo jazdy, zmierzono mu prawie 2,5 promila.