Promile na drogach
Piętnastu pijanych kierowców zatrzymali policjanci od 1 kwietnia na drogach cieszyńskiego powiatu. Mimo surowych kar oraz licznych akcji informacyjnych, amatorów jazdy na dwóch gazach ciągle nie brakuje. Znaczna część zatrzymanych przez policję na podwójnym gazie to ci, którzy są głęboko przekonani, że są trzeźwi. Nie zdają sobie sprawy z tzw. syndromu drugiego dnia, czyli obecności alkoholu w organizmie nawet po upływie kilkunastu godzin od skończenia spożywania alkoholu.
Piętnastu pijanych kierowców zatrzymali policjanci od 1 kwietnia na drogach cieszyńskiego powiatu. Mimo surowych kar oraz licznych akcji informacyjnych, amatorów jazdy "po kieliszku" ciągle nie brakuje. Znaczna część zatrzymanych przez policję kierowców na podwójnym gazie to ci, którzy są głęboko przekonani, że są trzeźwi. Nie zdają sobie sprawy z tzw. syndromu drugiego dnia, czyli obecności alkoholu w organizmie nawet po upływie kilkunastu godzin od skończenia spożywania alkoholu.
Zdecydowana większość z nich po badaniu alkomatem miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, a kilku kierowało pomimo sądowego zakazu kierowania pojazdami.
Pierwszy, wpadł w ręce mundurowych już o 13.00 w Ustroniu na Katowickiej. Kierowca Toyoty Corolli, 33 – letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego wydmuchał prawie 1 promil. O tej samej godzinie, ale już w sobotę w Kończycach Małych na ulicy Jagiellońskiej zakończył jazdę 53 – letni kierowca Nissana Primera. Miał w organizmie ponad 3 promile! W niedzielę po godz. 2.00 w nocy w Cieszynie na ulicy Górnej, stróże prawa zastopowali kierowcę samochodu marki Volvo. Badanie alkomatem u 25 - letniego mieszkańca Jaworzna wykazało prawie 2,5 promila. Tego samego dnia około 15.50 Policjanci zostali wezwani do Hażlacha na Cieszyńską gdzie zgłoszono kolizję. Samochód VW Sharan wjechał w słup energetyczny. Kierowcą była 33 letnia mieszkanka powiatu cieszyńskiego. Po skontrolowaniu trzeźwości okazało się, że miała ponad 2 promile.
Teraz wszystkim grożą surowe sankcje karne i sądowy zakaz kierowania.