Nie wiedział, po co przyjechał. Trafił do aresztu
Policjanci z cieszyńskiego wydziału kryminalnego w trakcie patrolu zauważyli dziwnie zachowującego się mężczyznę. Postanowili z nim porozmawiać. Mieszkaniec Jastrzębia Zdroju nie wiedział po co przyjechał do Cieszyna. Po chwili sobie przypomniał. Trafił do aresztu.
Policjanci z cieszyńskiego wydziału kryminalnego w trakcie wieczornego patrolu w rejonie ul. Zamkowej zauważyli dziwnie zachowującego się mężczyznę. Biegał, rozglądał się, nerwowo się zachowywał… Mundurowi w trakcie sprawdzania jego tożsamości zapytali, jaki jest cel jego wizyty w Cieszynie. 35-latek tak wiele mówił, że sam sobie zaczął zaprzeczać. W końcu nie wytrzymał i przyznał się, że ma ze sobą marihuanę, którą kupił w Czechach. Na jaw wyszedł również dodatkowy powód jego zdenerwowania… Mieszkaniec Jastrzębia Zdroju był poszukiwany przez sąd, i to trzema odrębnymi nakazami doprowadzenia. Policjanci zabezpieczyli blisko 5 gramów marihuany, a 35-latka aresztowali. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator oraz sąd. Za przemyt i posiadanie narkotyków grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.