Już nie odzyska prawa jazdy
Policjanci z Cieszyna zostali poinformowani o „dachowaniu” pojazdu w rejonie zjazdu z drogi ekspresowej S-52 w Cieszynie. Obok wywróconego pojazdu stał nietrzeźwy mężczyzna twierdząc, że był pasażerem. Policjanci nie dali się zwieść i zatrzymali 35-latka. Już usłyszał karę, jaka go czeka: bezwzględny rok więzienia, 10 tys. zł grzywny na rzecz ofiar wypadków drogowych oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Całe zdarzenie miało miejsce nad ranem, w piątek 13 lipca. Dyżurny jednostki otrzymał zgłoszenie o wywróceniu pojazdu w rejonie zjazdu z drogi ekspresowej S-52 na Dębowiec. Jadący od strony Bielska-Białej, samochód marki Peugeot wywrócił się i znalazł poza jezdnią. Policjanci właściwie natychmiast pojawili się na miejscu zdarzenia. W samochodzie nie było nikogo. Nieopodal niego stał jednak 35-letni mężczyzna twierdząc, że był pasażerem pojazdu, a jechał jego kolega. Policjanci szybko zweryfikowali kłamstwo. Mężczyzna został zatrzymany i przebadany na zawartość alkoholu. Badanie wykazało , że w wydychanym powietrzu miał blisko dwa promile alkoholu. Został zatrzymany do wytrzeźwienia w policyjnej celi. Policjanci sprawdzając jego dane ustalili, że 35-latek z powiatu bielskiego miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał do 2025 roku. Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do tego i już poznał wymiar kary - bezwzględny rok więzienia, 10 tys. zł grzywny na rzecz ofiar wypadków drogowych oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.