Wiadomości

Nietrzeźwy kierowca wjechał do ... straży pożarnej

Data publikacji 20.11.2019

Do pięciu lat więzienia grozi kierowcy fiata, który spowodował…kolizję z samochodem straży pożarnej. Mężczyzna nie zauważył, że jadący przed nim strażak zatrzymał się na skrzyżowaniu w celu ustąpienia pierwszeństwa. Kierowane przez niego seicento "zaparkowało" w bagażniku opla. Na całe szczęście nikt w zdarzeniu poważnie nie ucierpiał.

Do zderzenia dwóch pojazdów doszło w poniedziałkowe popołudnie. Dwóch funkcjonariuszy straży pożarnej jechało służbowym oplem ulicą Kuźniczą w Ustroniu w kierunku skrzyżowania z ulicą Daszyńskiego. Zgodnie z oznakowaniem drogi  kierowca opla zatrzymał się, żeby ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom. W tym momencie na tył służbowego samochodu Państwowej Straży Pożarnej najechał fiat seicento, którym kierował 49-letni mężczyzna. Funkcjonariusze w zdarzeniu nie ucierpieli. Natychmiast wysiedli z pojazdu, żeby pomóc kierowcy fiata. I pomogli. Na miejsce wezwali policjantów, ponieważ podejrzewali, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Uniemożliwili mu też dalszą jazdę oraz pilnowali do momentu przyjazdu patrolu policji. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości uczestników- wynik badania wskazał, że 49-latek miał we krwi ponad 2,5 promila alkoholu… I to nie było jego jedyne przewinienie. Do listy przestępstw dołożył kierowanie pojazdem pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania oraz  naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Teraz odpowie za wszystkie przewinienia przed sądem- za popełnione przestępstwa przewidziana jest kara pozbawienia wolności do pięciu lat.

Powrót na górę strony