Po nitce do kłębka
Policjanci z Ustronia zostali poinformowani o kradzieży auta. Zgłaszający poinformował również o tym, że razem z autem zniknął dowód osobisty i umowa kupna pojazdu. Skradziona skoda została odnaleziona trzy dni później w Ustroniu. Kilka chwil po tym zdarzeniu mundurowi zatrzymali sprawcę kradzieży. Mężczyzna odpowiadać będzie przed sądem za kradzież pojazdu, dokumentów oraz prowadzenie samochodu pomimo zakazu prowadzenia pojazdów.
Policjanci z Ustronia 10 lutego zostali poinformowani o kradzieży osobowej skody. Zgłaszający interwencję 36-latek poinformował mundurowych o zdarzeniu dopiero na następny dzień. W skradzionym samochodzie znajdowały się również dokumenty, w tym dowód osobisty poszkodowanego oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Policjanci rozpoczęli poszukiwania utraconego pojazdu. Niedługo po zgłoszeniu, 13 lutego samochód został odnaleziony na ulicy Jodłowej, gdzie został porzucony na środku jezdni i blokował ruch. Mundurowi natychmiast zabezpieczyli pojazd i po czynnościach procesowych przekazali go pokrzywdzonemu. Ślady na miejscu zdarzenia oraz wiedza operacyjna zawiodła policjantów do położonej niedaleko miejsca zdarzenia posesji. Tam mundurowi zatrzymali podejrzanego o tą kradzież 34-latka z Kaczyc. Mężczyzna miał przy sobie dokumenty kradzionego pojazdu oraz pokrzywdzonego. Usłyszał zarzuty związane z kradzieżą pojazdu i dokumentów oraz kierowania samochodem pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa będzie odpowiadać przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.