Kierował pod wpływem amfetaminy, a narkotyki miał też w aucie
Poranna kontrola drogowa na ulicy Frysztackiej w Cieszynie zakończyła się poważnymi konsekwencjami dla 37-letniego mieszkańca Czech oraz jego 24-letniej pasażerki. Policjanci z cieszyńskiej drogówki odkryli szereg naruszeń prawa, które doprowadziły do zatrzymania obojga podróżujących.
W miniony poniedziałek policjanci z cieszyńskiej drogówki, jak każdego dnia, dbali o bezpieczeństwo podróżujących i podczas służby sprawdzali prędkość oraz trzeźwość kierujących. Kontrola jednego z pojazdów na ulicy Frysztackiej w Cieszynie rozpoczęła się od stwierdzenia braku dokumentów. Kierujący bmw twierdził, że zapomniał prawa jazdy, jednak sprawdzenie w policyjnych bazach danych wykazało, że mężczyzna nie tylko nigdy nie posiadał takich uprawnień, ale dodatkowo prowadził samochód pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów na terenie Polski. To jednak nie koniec przewinień 37-latka…
Policjanci, obserwując jego zachowanie zauważyli, że daleko odbiega ono od normy. Mężczyzna był bardzo pobudzony, reagował nieadekwatnie na polecenia. Test na zawartość środków odurzających potwierdził podejrzenia policjantów - kierowca bmw był pod wpływem amfetaminy. Od mężczyzny została zabezpieczona krew do dalszych badań laboratoryjnych.
Policjanci, przeszukując pojazd, natknęli się na ukryte tam narkotyki. Podczas przeszukania auta, mundurowi zabezpieczyli blisko 160 gramów metamfetaminy oraz 360 tabletek pseudoefedryny. Okazało się również, że środki odurzające miała przy sobie 24-letnia pasażerka. Biegły ocenił, że z odnalezionych podczas kontroli narkotyków można było przygotować nawet do 11 tysięcy działek dilerskich.
Para została zatrzymana i przewieziona do policyjnego aresztu. Na wniosek prokuratury i śledczych, 37-latek został doprowadzony przed sąd, który zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Kobieta została natomiast objęta policyjnym dozorem.
Za przestępstwa związane z naruszeniem zakazu prowadzenia pojazdów, kierowaniem bez uprawnień i pod wpływem narkotyków oraz posiadaniem znacznej ilości środków odurzających, mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia.